54. Zawroty głowy

Któregoś dnia dostałam silnych zawrotów głowy, które utrzymywały się przez okres około trzech tygodni. Towarzyszyły im zachwiania równowagi i ogólna słabość. Czułam się coraz gorzej, aż w końcu nie mogłam chodzić o własnych siłach i ledwo trzymałam się na nogach. Z trudem wykonywałam tylko to, co niezbędne – robienie podstawowych zakupów, wyprowadzanie psa na spacer itp. Lekarz, do którego zwróciłam się, zalecił szereg badań i konsultacji specjalistycznych. Wyniki badań były dobre i nie znaleziono przyczyny męczących mnie dolegliwości.

Tak jak zwykle, zaczęłam wówczas szukać pomocy u Jezusa Chrystusa. W tym czasie dwukrotnie poprosiłam o modlitwę wstawienniczą w grupie Odnowy w Duchu Świętym. Uczestniczyłam również w kilku Mszach Świętych połączonych z modlitwą o uzdrowienie.

Pewnego dnia idąc na poranną Mszę Świętą rozważałam w duchu fragment Ewangelii św. Mateusza (9,21), który mówi o kobiecie uzdrowionej przez Jezusa z wieloletniej dolegliwości. Ta bardzo chora kobieta, przedzierając się przez tłum w kierunku Jezusa, mówiła sobie: „Bylebym tylko dotknęła Jego szaty, a będę zdrowa”. Ja również tego dnia żywiłam ogromną nadzieję, że Jezus Chrystus mi pomoże.

Dotarłam do kościoła na pół godziny przed rozpoczęciem Mszy Świętej, więc miałam trochę czasu, aby duchowo przygotować się do Eucharystii poprzez modlitwę uwielbienia i dziękczynienia. W czasie Mszy Świętej modliliśmy się za przyczyną świętego Ojca Pio.

Kiedy po Mszy Świętej wyszłam z kościoła, przepełniała mnie nieopisana radość i wdzięczność. Jednocześnie odczułam widoczną poprawę stanu fizycznego. Mogłam iść normalnie, zawroty głowy były ledwo odczuwalne. Czułam się naprawdę dobrze. Chwaliłam i dziękowałam Bogu za łaskę otrzymaną za wstawiennictwem Matki Bożej Nieustającej Pomocy i ojca Pio, do których wcześniej odmawiałam nowennę w intencji uzdrowienia.

Również następnego dnia udałam się do kościoła, aby przyjąć Komunię Świętą. Tym razem, po przyjęciu Eucharystii, czułam się jeszcze lepiej niż poprzedniego dnia. Powiem więcej – dawno nie czułam się tak wspaniale.

Panie Jezu Chryste, umocniłeś mnie na duchu i wróciłeś mi siły fizyczne. Mogłam wykonywać wszystkie obowiązki. Cieszyłam się z wszelkiego dobra, z którym przyszedłeś do mnie, Panie. Chwaliłam Cię za Twoją dobroć i miłosierdzie okazane mi poprzez Eucharystię.

Dziękuję Ci, Panie Jezu Chryste, za wszystko, co mi uczyniłeś!